środa, 27 marca 2013

Don't touch my llama!

Bluzki dwóch polskich marek "nie polubię Cię" i "Don't touch my llama" znalezione w sklepie LaBohemia. Absolutny mus, ale chyba zdecyduję się DIY i wybiorę inną czcionkę.

//T-shirts by two Polish brands "nie polubię Cię" and "Don't Touch My Llama" found in LaBohemia online store. They're fab and I think I'll turn them into my next DIY project. And maybe I'll change the font. 

Nie dotykaj mojej lamy (Don't Touch My Llama)
Przez ciebie miękną mi kolana (nie polubię Cię)
Ciągle mi się śnisz (nie polubię Cię)
Let's go cycling (nie polubię Cię)
I'll never like you (nie polubię Cię)

poniedziałek, 25 marca 2013

Po weekendzie / After the weekend

"Po weekendzie" jest chyba jeszcze straszliwsze niż "jutro". "Jutro" ma jakąś siłę, może się zdarzyć. "Po weekendzie" już nie, a przynajmniej nie w moim przypadku. Wszystko odłożone na po weekendzie jak leżało tak leży i czeka na lepszy czas. Stos papierów, biżuteria do zrobienia, zdjęcia do oprawienia, książki do przeczytania. Po weekendzie, na pewno się za to wezmę po weekendzie. Tylko którym?
Dobrze, że poniedziałki są łatwiejsze w obsłudze.

A dziś na kolację tortilla!
Składniki:
pierś z kurczaka zamarynowana w soku z limonki, oliwie i oregano
warzywa wedle uznania (papryka, kukurydza, fasola, cebula)
tortille
guacamole (uduszone widelcem awokado, trochę cebuli, sok z limonki i tabasco)
sos jogurtowy (jogurt bałkański ze szczyptą curry)

Przygotowanie:
Kurę pokroić, wrzucić do marynaty i odstawić na stronę. W tym czasi pokroić warzywa i przygotować guacamole i sos jogurtowy.
Kurę wrzucić na patelnię z odrobiną oliwy, podsmażyć do białości, dodać warzywa i chwilę pogotować (nie za długo, powinny pozostać chrupkie)

Podawać na tortillach posmarowanych sosem jogurtowym i guacamole. 

//"After the weekend" seems to be even scarier than "tomorrow". The latter may happen, well, it's remotely possible that at some point I'll do something tomorrow. But after the weekend? No way! All the papers waiting to be sorted, photos to be framed, books that probably will never be read. Well, I'll do it after the weekend. But does it mean after this weeekend?
Thank God for the low-maintenance Mondays.

Today we're eating tortillas!
Ingredients
chicken breasts marinated in lime juice, olive oil and oregano
veggies (whichever you have, I had some peppers, onions, beans and sweetcorn)
tortillas
guacamole (avocado with lime juice, onions and tabasco)
greek yogurt sauce with curry

Take the chick, cut it in small pieces and marinate for about 20 mins while you're chopping veggies and preparing the sauces.
Put the chick in the pan, fry it till it's white and add the veggies. Cook for a bit, not too long though, you want the vegetables to remain crunchy.





piątek, 22 marca 2013

Consider this diem carped

Zdjęcia zrobione jeszcze zimą. Dwa dni później śnieg nadal króluje, tylko teraz jakoś głupio tak biegać w swetrach, grubych skarpetach i szalach.


W tle to co nakręca moje trybiki czyli półki całe w książkach. Dziś czytam Ender's Game.


//These pics were taken in winter. Two days later it's still freaking cold, but it's spring and it feels weird to be wearing sweaters, woolen socks and oversize scarfs.

You can see my poison in the background. Today I'm reading Ender's Game.




czwartek, 21 marca 2013

Readme

Chciałabym dostać w prezencie maszynę do zatrzymywania czasu i przedłużać sobie dzięki niej wieczory. Mogłabym w końcu przeczytać wszystkie książki, które na razie tylko odkładam z miejsca na miejsce.

Lektury na ten tydzień to Ender's Game, Sex and the City. Kiss and Tell i City of Bones.

//I wish I had a machine to stop the time and make my evenings longer so I could read all the books from my waiting list instead of moving them from one shelf to another.

These are books for this week Ender's Game, Sex and the City. Kiss and Tell and City of Bones.



Czas na zmiany! / Changes!

Czas na zmiany! Szafa pozostaje szafą, ale pojawią się nowe półki. Na pierwszy ogień idzie muzyka. Przekopując szafę w poszukiwaniu idealnej spódnicy słuchałam Flogging Molly. Któż to? Flogging Molly to irlandzko-amerykański zespół grający celtycki punk rock. Grają żwawo, intrygująco i bardzo szybko wpadają w ucho.

//Changes! My blog will still an online wardrobe, but I'll show you some new shelves. Today it's time for some amazing music. What helped me pick up this skirt? Flogging Molly, a band from California led by an Irish vocalist. They play celtic punk rock and admit it, they are the best, right?