Voila, c'est moi a la francaise. Vous pouvez pas le voir, mais mes boucles d'oreilles sont rouges donc il y a toutes les couleurs francaises la bas. Ca va?
poniedziałek, 20 maja 2013
Where to?
Damn you spring! It's too hot for me. I wish it were summer and holidays so I could actually walk barefoot and bare-leg and bare-arm and bare-midriff everywhere. Right now I'm trying to hide indoors. Where exactly? In Landszaft. They have the best coffee, some fab vintage clothes that you can actually buy, the cutest dog and are around the corner. Have I mentioned the coffee?
If I'm not there, I take my own cute dog for walks. We live near this amazing pond and it only takes about 10 minutes to leave the city and meet all the mosquitoes of the world. And ducks. And swans (tho we only have like two of them) so it's nothing like The Notebook (was it The Notebook?). We also adore road trips.
czwartek, 16 maja 2013
I'm a runner (not a hugger)
I wish I were a nice and lovable hugger. But I don't do hugs. However, I do sarcasm, quite a lot to be honest. People say it's just a fancy name for rudeness, I say it's the best defense mechanism ever invented (plus it's witty and sexy). What I am is a runner. I run a lot, probably we all do, from our problems, difficult situations, people we don't like. Though I literally am a runner.
I started running about a month ago
(that's when I took this picture) but quickly decided it wasn't for me.
However, after a week or so I put my pride aside and here I am, a real
and alive runner. I still hate running but I've also discovered it can
be quite appealing. And there's nothing like the feeling of being
totally exhausted, as if you had lost your legs and lungs on the way.
niedziela, 5 maja 2013
City girl
So I went for a walk. In the city. In heels (you have to take my word for it). Does that make me a city girl?
YSL bf shirt, Mango leggins, Vogue shades, Top Secret belt
piątek, 3 maja 2013
Readme
When it comes to reading I am rarely my decisive, sarcastic and dark self. My coffee table is covered with books that I want to read or I just like to flip through. Give me a book and I'll probably hug you twice, kiss you once and offer my firstborn as a thank you gift. Bookstores make me dizzy and I totally admire people with massive bookshelves. It all means that I read a lot.
Right now I'm shamelessly devouring a romance, an autobiography and a history textbook. Because fuck yeah.
piątek, 26 kwietnia 2013
Goggle it!
Nowe gogle, po raz pierwszy przezroczyste i niebieskie. Póki co sprawdzają się rewelacyjnie.
Pływam od prawie 20 lat, nadal boję się morza, a zwłaszcza fal i jeśli jestem sama na basenie w każdym rogu widzę rekina.
Nie zmienia to faktu, że pływanie to mój najukochańszy sport, do którego zawsze wracam z podkulonym ogonem. Nie ważne jak jestem zmęczona, z jakimi stworami walczę na codzień, wystaczy 30 minut w wodzie, żebym mogła stawić czoła każdemu wyzwaniu. Zmęczenie po pływaniu nie ma sobie (prawie) równych, zwłaszcza gdy próbuję pokonać dotychczas niezwyciężone 50 długości. Oby do wody!
//New goggles and for the first time in my life I'm wearing not only blue but transparent ones. That's so strange!
I've been swimming for almost 20 years now but I'm still afraid of the sea and the waves and I may not be proud of it but if I'm alone in a swimming pool I see sharks in every freaking corner.
That doesn't mean that I don't enjoy swimming. On the contrary, it's my favorite sport and no matter what I always come back to it. I may be exhausted and messed up but it only takes 30 minutes in the water and I'm ready to face whatever is hiding in the woods.And there's no (well...) feeling like the exhaustion you experience after having swum 50 laps. To water!
wtorek, 23 kwietnia 2013
Paluchy / Fingerprints
Na (niewypowiedziane) życzenie anonimowego komentatora prezentuję więcej "paluchów" znalezionych w czeluściach dysku. Kto zgadnie do czego paluchy oryginalnie miały posłużyć?
Oraz imprezowy czarny łabędź, czyli pierwsze od dawna zdjęcie z ręki, na szybko, bo skoro mam telefon z aparatem, to niech się te piksele na coś w końcu przydadzą. Dlatego taka zamazana zmaza. A nie, to tak przecież miało być. Artystycznie.
//The anonymous commentator might not have really asked for other fingerprints (or was actually repelled by the existing ones) but out of the endless goodness of my heart I decided to show you some more. Can you guess why I have a picture of them in the first place? Also presenting a party black swan, in another words my first in a long time handheld shot because if I have a phone with a camera why shouldn't I start using it, right? Could also use some steady hands to avoid this blurry flurry. Oh, I meant do you like this artistic effect of blurriness?
Oraz imprezowy czarny łabędź, czyli pierwsze od dawna zdjęcie z ręki, na szybko, bo skoro mam telefon z aparatem, to niech się te piksele na coś w końcu przydadzą. Dlatego taka zamazana zmaza. A nie, to tak przecież miało być. Artystycznie.
//The anonymous commentator might not have really asked for other fingerprints (or was actually repelled by the existing ones) but out of the endless goodness of my heart I decided to show you some more. Can you guess why I have a picture of them in the first place? Also presenting a party black swan, in another words my first in a long time handheld shot because if I have a phone with a camera why shouldn't I start using it, right? Could also use some steady hands to avoid this blurry flurry. Oh, I meant do you like this artistic effect of blurriness?
A także:
//Also:
czwartek, 18 kwietnia 2013
5 godzin / 5 hours
Wydaje mi się, że jesteś świrem. Ja też jestem świrem!
//I noticed that you're a weirdo. I'm a weirdo too!
//I noticed that you're a weirdo. I'm a weirdo too!
wtorek, 16 kwietnia 2013
Pół nocy / Half the night
Wiosenne porządki w szafie przyniosły wiele radosnych odkryć, podobnie te na dysku. Poniżej kilka zdjęć i obrazków, które kiedyś przykuły moją uwagę, a dzisiaj fajnie do nich wrócić i poczuć się jakbym przeglądała stary pamiętnik.
//Spring closet cleaning was quite prolific and so was my hard-drive cleaning. Look what I've found! These pictures caught my attention some time in the past and it's really fascinating to look at them once again, as if I was reading my old diary.
niedziela, 14 kwietnia 2013
Being normal is boring.
Dlaczego mam się dobrze zachowywać, skoro mogę nie?
//Would you be a good girl if you could be bad?
//Would you be a good girl if you could be bad?
Top Mango i spódnica H&M
//Mango top and H&M skirt
czwartek, 11 kwietnia 2013
wtorek, 9 kwietnia 2013
One Ring
Jeden, by wszystkimi rządzić, jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać.
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać.
(Maria Skibniewska)
Prawie diament.
//One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them.
Almost a diamond.
czwartek, 4 kwietnia 2013
Lukewarm body
A jednak. Wyszłam z domu w trzech kolorach. Gorzej być nie mogło, moja szafa od jakiegoś czasu jest wyraźnie podzielona na "mogę w tym iść do pracy" i "chciałabym mieć gdzie to założyć". Chroniczny brak czasu doprowadził do tego, że zamiast bawić się modą, zadowalam się monochromatycznymi pewniakami. Przydałoby się trochę wakacji i modowej wyobraźni..
//Unfortunately, I didn't look hot. Lukewarm at most.
I went to work wearing only three colors. Could it get any worse? My wardrobe is divided into "I can wear it to work" and "I wish I could wear it somewhere". Free time does not exist for me and instead of playing with fashion I choose the same colors over and over again. Imagination, where art thou?
środa, 3 kwietnia 2013
Fajność / Awesomness
Czego słuchacie?
Ja ostatnio zauważyłam nowy podział w moich ulubionych płytach: na te nadające się do samochodu (głośne, krzykliwe, pobudzające i łatwe do zaśpiewania, chociaż głosu przecież nie mam) i te bardziej domowe (czyli wszystko co w jakikolwiek sposób zwróciło moją uwagę).
//What do you listen to?
I've just noticed that my CDs fall into two categories: those that I can listen to while driving my car (loud, energetic and easy to sing along, even tho I have no voice) and everything else (more domestic yet interesting in a way)
Ja ostatnio zauważyłam nowy podział w moich ulubionych płytach: na te nadające się do samochodu (głośne, krzykliwe, pobudzające i łatwe do zaśpiewania, chociaż głosu przecież nie mam) i te bardziej domowe (czyli wszystko co w jakikolwiek sposób zwróciło moją uwagę).
//What do you listen to?
I've just noticed that my CDs fall into two categories: those that I can listen to while driving my car (loud, energetic and easy to sing along, even tho I have no voice) and everything else (more domestic yet interesting in a way)
wtorek, 2 kwietnia 2013
Jak dorosnę zostanę kucharzem / I'll be a cook when I grow up
Swego czasu chciałam zostać archeologiem. Takim prawdziwym Indianą Jonesem, z pędzelkiem i latarką, błądzącym po pustyniach i dżunglach. Archeologiem nie zostałam, ale nadal lubię odkrywać nieznane. Dlatego zmieniłam marzenie i gdy dorosnę, chcę zostać kucharzem poszukującym nowych smaków.
//When I was little, I wanted to be an archeologist. A real Indiana Jones with a brush and a tiny shovel, wandering around in the desert or jungle. Well, I haven't, but I still love discovering new things. That's why I have a new drem that is when I grow up I want to be a cook.
Moje ulubione eksperymenty z kilku ostatnich dni to domowej roboty nachosy z guacamole z sokiem z pomarańczy, szwedzki biszkopt z kremem waniliowym i makaroniki z powidłami.
//I've been cooking a lot and my absolute favs are home made nachos, orange juice guacamole, Swedish vanilla cake and macaroons.
Domowe nachosy
Tortille kroimy z trójkąty, kładziemy na blasze do pieczenia, skrapiamy oliwą i posypujemy do smaku solą, słodką lub ostrą papryką lub ziołami. Pieczemy ok. 5 minut (aż się zarumienią) w piekarniku nagrzanym do 180o, kilka razy przewracamy, żeby nabrały kształtu.
//Home made tortilla chips
Cut some tortillas into triangles, put them on a baking tray, add some olive oil and sprinkle with salt, pepper or other seasoning and bake for about 5 min in 180oC.
Guacamole
Awokado rozdrabniamy widelcem lub podłużną praską do czosnku, polewamy obficie sokiem z pomarańczy, dodajemy posiekaną cebulę i doprawiamy do smaku tabasco.
//Guacamole
Mash some avocados, add lots of orange juice, add chopped onions and some tabasco.
Szwedzki biszkopt
3 jajka, 180 g cukru, 130 g mąk, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 100 ml wrzącej wody.
Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodajemy mąkę, dokładnie mieszamy i dolewamy wrzącą wodę. Pieczemy ok. 40 min w piekarniku nagrzanym do 180o.
Gotowe ciasto przekrawamy na dwa cieńsze biszkopty, nasączamy (np. sosem waniliowym, sokiem z pomarańczy, cytryny, alkoholem) i przekładamy dowolnym kremem.
//Swedish vanilla cake
3 eggs, 180g sugar, 130g flour, 2 teaspoons baking powder, 100ml boiling water
Beat the eggs with sugar, add the flour, mix it all, add the water and bake for about 40 min in 180oC oven.
When it's ready, cut into two halves, soak with some vanilla sauce, juice, alcohol and add cream of your choice.
Makaroniki
4 białka, 350 g cukru pudru, 200 g dobrze zmielonych migdałów bez skórki, 62 g cukru, szczypta soli
Migdały mieszamy z cukrem pudrem, ubijamy sztywną pianę z białek, dodajemy cukier, ubijamy, dodajemy cukier puder z migdałami i mieszamy. Dodajem barwnik lub dodatek smakowy np. łyżeczkę kawy rozpuszczalnej. Wykładamy na blachę (dość małe kleksy), odstawiamy na ok. 30min i pieczemy ok. 20 min w piekarniku nagrzanym do 150o (z termoobiegiem). Przekładamy dowolnym kremem lub dżemem no. powidłami.
//Macaroons
4 egg whites, 350g caster sugar, 200g almond flour (or ground almonds), 62 g sugar, pich of salt
Mix the caster sugar with almond flour, beat the egg whites, add the sugar and beat some more, add the almonds with sugar and mix it all. Add some flavor (eg. 1 teaspoon instant coffee). Put tiny blots on the baking tray, put aside for about 30min and then bake for about 20min in 150oC thermal oven
//When I was little, I wanted to be an archeologist. A real Indiana Jones with a brush and a tiny shovel, wandering around in the desert or jungle. Well, I haven't, but I still love discovering new things. That's why I have a new drem that is when I grow up I want to be a cook.
Moje ulubione eksperymenty z kilku ostatnich dni to domowej roboty nachosy z guacamole z sokiem z pomarańczy, szwedzki biszkopt z kremem waniliowym i makaroniki z powidłami.
//I've been cooking a lot and my absolute favs are home made nachos, orange juice guacamole, Swedish vanilla cake and macaroons.
Domowe nachosy
Tortille kroimy z trójkąty, kładziemy na blasze do pieczenia, skrapiamy oliwą i posypujemy do smaku solą, słodką lub ostrą papryką lub ziołami. Pieczemy ok. 5 minut (aż się zarumienią) w piekarniku nagrzanym do 180o, kilka razy przewracamy, żeby nabrały kształtu.
//Home made tortilla chips
Cut some tortillas into triangles, put them on a baking tray, add some olive oil and sprinkle with salt, pepper or other seasoning and bake for about 5 min in 180oC.
Guacamole
Awokado rozdrabniamy widelcem lub podłużną praską do czosnku, polewamy obficie sokiem z pomarańczy, dodajemy posiekaną cebulę i doprawiamy do smaku tabasco.
//Guacamole
Mash some avocados, add lots of orange juice, add chopped onions and some tabasco.
Szwedzki biszkopt
3 jajka, 180 g cukru, 130 g mąk, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 100 ml wrzącej wody.
Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodajemy mąkę, dokładnie mieszamy i dolewamy wrzącą wodę. Pieczemy ok. 40 min w piekarniku nagrzanym do 180o.
Gotowe ciasto przekrawamy na dwa cieńsze biszkopty, nasączamy (np. sosem waniliowym, sokiem z pomarańczy, cytryny, alkoholem) i przekładamy dowolnym kremem.
//Swedish vanilla cake
3 eggs, 180g sugar, 130g flour, 2 teaspoons baking powder, 100ml boiling water
Beat the eggs with sugar, add the flour, mix it all, add the water and bake for about 40 min in 180oC oven.
When it's ready, cut into two halves, soak with some vanilla sauce, juice, alcohol and add cream of your choice.
Makaroniki
4 białka, 350 g cukru pudru, 200 g dobrze zmielonych migdałów bez skórki, 62 g cukru, szczypta soli
Migdały mieszamy z cukrem pudrem, ubijamy sztywną pianę z białek, dodajemy cukier, ubijamy, dodajemy cukier puder z migdałami i mieszamy. Dodajem barwnik lub dodatek smakowy np. łyżeczkę kawy rozpuszczalnej. Wykładamy na blachę (dość małe kleksy), odstawiamy na ok. 30min i pieczemy ok. 20 min w piekarniku nagrzanym do 150o (z termoobiegiem). Przekładamy dowolnym kremem lub dżemem no. powidłami.
//Macaroons
4 egg whites, 350g caster sugar, 200g almond flour (or ground almonds), 62 g sugar, pich of salt
Mix the caster sugar with almond flour, beat the egg whites, add the sugar and beat some more, add the almonds with sugar and mix it all. Add some flavor (eg. 1 teaspoon instant coffee). Put tiny blots on the baking tray, put aside for about 30min and then bake for about 20min in 150oC thermal oven
poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Books my love.
Pogoda za oknem wyjątkowo nie sprzyja tradycyjnym wielkanocnym zajęciom (i zającom prawdopodobnie też nie). Nie mam jednak zamiaru narzekać na śnieg za oknem. Dzięki niemu mam wymówkę aby zostać w domu i posiedzieć z książką w ręku.
//It's a bit too chilly to call it Easter, but what choice do I have? However, I don't want to complain about all the snow and ice as it gave me a perfect excuse to stay at home and read.
środa, 27 marca 2013
Don't touch my llama!
Bluzki dwóch polskich marek "nie polubię Cię" i "Don't touch my llama" znalezione w sklepie LaBohemia. Absolutny mus, ale chyba zdecyduję się DIY i wybiorę inną czcionkę.
//T-shirts by two Polish brands "nie polubię Cię" and "Don't Touch My Llama" found in LaBohemia online store. They're fab and I think I'll turn them into my next DIY project. And maybe I'll change the font.
//T-shirts by two Polish brands "nie polubię Cię" and "Don't Touch My Llama" found in LaBohemia online store. They're fab and I think I'll turn them into my next DIY project. And maybe I'll change the font.
Nie dotykaj mojej lamy (Don't Touch My Llama)
Przez ciebie miękną mi kolana (nie polubię Cię)
Ciągle mi się śnisz (nie polubię Cię)
Let's go cycling (nie polubię Cię)
I'll never like you (nie polubię Cię)
poniedziałek, 25 marca 2013
Po weekendzie / After the weekend
"Po weekendzie" jest chyba jeszcze straszliwsze niż "jutro". "Jutro" ma jakąś siłę, może się zdarzyć. "Po weekendzie" już nie, a przynajmniej nie w moim przypadku. Wszystko odłożone na po weekendzie jak leżało tak leży i czeka na lepszy czas. Stos papierów, biżuteria do zrobienia, zdjęcia do oprawienia, książki do przeczytania. Po weekendzie, na pewno się za to wezmę po weekendzie. Tylko którym?
Dobrze, że poniedziałki są łatwiejsze w obsłudze.
A dziś na kolację tortilla!
Składniki:
pierś z kurczaka zamarynowana w soku z limonki, oliwie i oregano
warzywa wedle uznania (papryka, kukurydza, fasola, cebula)
tortille
guacamole (uduszone widelcem awokado, trochę cebuli, sok z limonki i tabasco)
sos jogurtowy (jogurt bałkański ze szczyptą curry)
Przygotowanie:
Kurę pokroić, wrzucić do marynaty i odstawić na stronę. W tym czasi pokroić warzywa i przygotować guacamole i sos jogurtowy.
Kurę wrzucić na patelnię z odrobiną oliwy, podsmażyć do białości, dodać warzywa i chwilę pogotować (nie za długo, powinny pozostać chrupkie)
Podawać na tortillach posmarowanych sosem jogurtowym i guacamole.
//"After the weekend" seems to be even scarier than "tomorrow". The latter may happen, well, it's remotely possible that at some point I'll do something tomorrow. But after the weekend? No way! All the papers waiting to be sorted, photos to be framed, books that probably will never be read. Well, I'll do it after the weekend. But does it mean after this weeekend?
Thank God for the low-maintenance Mondays.
Today we're eating tortillas!
Ingredients
chicken breasts marinated in lime juice, olive oil and oregano
veggies (whichever you have, I had some peppers, onions, beans and sweetcorn)
tortillas
guacamole (avocado with lime juice, onions and tabasco)
greek yogurt sauce with curry
Take the chick, cut it in small pieces and marinate for about 20 mins while you're chopping veggies and preparing the sauces.
Put the chick in the pan, fry it till it's white and add the veggies. Cook for a bit, not too long though, you want the vegetables to remain crunchy.
Dobrze, że poniedziałki są łatwiejsze w obsłudze.
A dziś na kolację tortilla!
Składniki:
pierś z kurczaka zamarynowana w soku z limonki, oliwie i oregano
warzywa wedle uznania (papryka, kukurydza, fasola, cebula)
tortille
guacamole (uduszone widelcem awokado, trochę cebuli, sok z limonki i tabasco)
sos jogurtowy (jogurt bałkański ze szczyptą curry)
Przygotowanie:
Kurę pokroić, wrzucić do marynaty i odstawić na stronę. W tym czasi pokroić warzywa i przygotować guacamole i sos jogurtowy.
Kurę wrzucić na patelnię z odrobiną oliwy, podsmażyć do białości, dodać warzywa i chwilę pogotować (nie za długo, powinny pozostać chrupkie)
Podawać na tortillach posmarowanych sosem jogurtowym i guacamole.
//"After the weekend" seems to be even scarier than "tomorrow". The latter may happen, well, it's remotely possible that at some point I'll do something tomorrow. But after the weekend? No way! All the papers waiting to be sorted, photos to be framed, books that probably will never be read. Well, I'll do it after the weekend. But does it mean after this weeekend?
Thank God for the low-maintenance Mondays.
Today we're eating tortillas!
Ingredients
chicken breasts marinated in lime juice, olive oil and oregano
veggies (whichever you have, I had some peppers, onions, beans and sweetcorn)
tortillas
guacamole (avocado with lime juice, onions and tabasco)
greek yogurt sauce with curry
Take the chick, cut it in small pieces and marinate for about 20 mins while you're chopping veggies and preparing the sauces.
Put the chick in the pan, fry it till it's white and add the veggies. Cook for a bit, not too long though, you want the vegetables to remain crunchy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)