Post bieliźniany to oczywiście primaaprilisowy żart, bo przecież modą też trzeba się czasem zabawić.
Dzisiaj też trochę zabawowo, bo pierwszy raz w tym roku byłam na działce, nawdychałam się świeżego powietrza, pobiegałam z psem i już nie mogę się doczekać lata.
The lingerie photos were of course an April Fool's Day joke since you have to play with fashion from time to time.
Today it's also quite playing-ish because I've just been for the first time this year in my summer house and I totally adored the time spent there. Can't wait for the summer!
Kurtka / Jacket - SH
Bluza / Jumper - SH
Chusta / Scarf - India market
Dżinsy / Jeans - Lee
Ciao!
4 komentarzy. Miłego dnia!:
można się zapytać gdzie to jest? :D bo wygląda dosyć znajomo :)
Fermina, to jest niedaleko Rynarzewa, Władysławowo, Annowo, Łabiszyn, te rejony. znasz? bywasz?
tak, bywam czasami :D dlatego mi się takie znajome wydawały ;)
2 zdjęcia wygląda jakbyś na działke do egzotycnzych krajów jeździła.. gdyby jeszcze kot bardziej przypominał misia pandę:)
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli podzielisz się swoją opinią, pamiętaj jednak, żeby się podpisać, będę wtedy mogła odpowiedzieć.
I would really enjoy it if you share your opinion, just remember to sign it, so I could reply