sobota, 3 listopada 2012

Tylko raz w roku można pokazać swoje prawdziwe oblicze / Only once a year you get a chance to show your real self

Od czasu do czasu bieguny ziemskie ulegają odwróceniu. Moje prywatne bieguny też sobie ostatnio urządzają dzikie harce i chyba dzięki temu nie miałam w tym roku nic przeciwko Halloween (żeby nie powiedzieć, że kompletnie zapomniałam, o zgrozo, o Dziadach!). Miałam w tym roku przyjemność wydrążyć kilka dyniowych mózgów, podpalić sobie włosy i poparzyć palce (w kwestii preferencji świecznikowych nic się nie zmieniło, małe, powyginane świeczniki powinny spłonąć na stosie!), ale przede wszystkim mogłam wyjść z domu w moich ulubionych powłóczystych szatach, nieuczesana, z podkrążonymi oczami i złośliwie chichotać do woli.
 A towarzyszyła mi zgraja nietoperzy.

//From time time the Earth's magnetic field gets reversed. So did mine and probably that's why I had nothing against Halloween this year (not to say that I forgot about the traditional Polish celebration called Dziady). I performed a lobotomy on several live pumpkins, set my hair on fire and burnt my fingers (tiny candle holders should be burnt at the stake!), but what's really important, I wore my favourite trailing and shabby clothes, no make up, didn't do my hair and kept chuckling. 
I was followed by a horde of bats. 

 

sobota, 15 września 2012

Czas wolny: Sala balowa / Free time: This is your ballroom

ibtimes.com

 Królestwo za galę!
Czerwony dywan, szpilki, paparazzi i błyskające flesze, małe torebki, fałszywe uśmiechy, muzyka w tle, znane twarze. Albo może chociaż sala balowa, fraki, lśniące żyrandole i toast o północy. W porządku, zadowolę się balem przebierańców, jeśli nie ma widoków na bal z prawdziwego zdarzenia.

//Where's my gala?
Red carpet, high heels, paparazzi using flash, tiny clutchbags, fake smiles, music gently playing in the background, celebrities. Or at least a ballroom, tailcoats, shiny chandeliers and a toast at midnight. Fine, if there's no ball coming, a costume party will do.


Piosenka na bal / A ball song

Idealny makijaż / A perfect make-up

Valentino 1

Valentino 2

Balowa fryzura / Hair with a (t)fist

Uśmiechnij się! / Smile!






środa, 12 września 2012

A jakie jest Twoje hobby? / What's your hobby?

Chyba wszyscy już wiedzą, że robię biżuterię i zbieram ostrzółki. Oprócz tego uwielbiam wszelkie arts&crafts, a zwłaszcza prace wielkoformatowe. Z braku czasu zazwyczaj maluję lub rysuję do pracy, ale ostatnio zajmują mnie drzewa genealogiczne, które uważam za najczystszą formę wielkiego formatu, co tu dużo mówić, drzewa można rozbudowywać w nieskończoność.

//I think that everyone knows that I make jewellery and collect pencil sharpeners, but I also love all kinds of arts&crafts, especially large format art. I do not have time for it so I only do such stuff for work, but lately I've been busy working on family trees, the ultimate large format. 




Żeby lepiej się pracowało, słucham Lindsey. Tak naprawdę jej muzyka nie do końca do mnie przemawia, ale jeśli połączyć ją z obrazem, co tu dużo mówić, jej wideoklipy są fenomenalne. 

//While I'm working, I like to listen to Lindsey. I don't really love her music, but combined with the images, well, it's stunning! 


poniedziałek, 10 września 2012

Do pracy! /To work!

Czasem zastanawiam się czy mam swój styl. Bo jeśli jednego dnia biegam w dżinsach i tenisówkach, później zakładam spódnicę i elegancki top, spodnie i koszulę, a na koniec maxi spódnicę i dżinsową kurtkę, to czy to wszystko się jakoś siebie trzyma?

A Wy, macie swój styl? Czy wolicie raczej modowy eklektyzm?


//I sometimes wonder if there's something like my style. One day I'm wearing jeans and trainers, then I put on a dress and an elegant top, trousers and a shirt or a maxi dress and a jeans jacket. Does it all make any sense?

Do you have your own style, or do you prefer an eclectic approach to fashion?

   
Mango trousers and shirt, vintage watch, handmade earrings

niedziela, 9 września 2012

Czas wolny / Free time

Jak tylko przyjdzie wrzesień, od razu robi się jesiennie, jakby chłodniej, wieczory nie są już takie przyjemne, coraz częściej przydaje się kurtka i pełne buty. Widziałam już nawet jedną osobę w czapce, ale możliwe, że pomyliła jesień z zimą. Tak czy inaczej, zbliża się pora żółtych liści i zdecydowanie trzeba przygotować zapasy.

//It's September and it already feels cooler, the evenings are no longer nice and comfy, and quite often it's good to wear a jacket and loafers instead of sandals. I've even seen somebody wearing a woolen cap, she might have mistaken  the fall for the winter, but anyways the season of yellow leaves is approaching and we'd better stock up the closets

Prada w kropki, idealna na jesienną randkę
//A dotted Prada, perfect for a fall date

Czy to jeszcze płaszcz, czy już suknia?
Is it a coat, or a dress?

Jak już opadną liście
Once all the leaves have fallen

Kolor przede wszystkim. A jeśli liście są żółte, fiolet jest niezbędny.
Colours rock. And what else could we wear when the leaves are yello, if not purple?

W wolnym czasie, warto zanurkować. Mocne wrażenia gwarantowane.
If you have some free time, why don;t you go diving? Just don't freak out!


czwartek, 6 września 2012

XKCD and clitoris. It's complicated.

Jestem wielką fanką cytatów, niekoniecznie Platona, mogą być zasłyszane gdzieś fragmenty piosenek, zabawne teksty z filmów, innymi słowy zbieram wszystkie, które w jakiś sposób do mnie przemawiają.

Oprócz zalewających internet zdjęć z "głębokim przemyśleniem" (do których nic nie mam, bo zdarzają się całkiem niezłe) oraz rysunków z "innowacyjnym żartem" (które szczerze uwielbiam, zwłaszcza jeśli żart powoduje niepohamowany  wybuch  śmiechu), jakiś czas temu odkryłam na nowo krótkie komiksy (na nowo, ponieważ dotychczas znałam je w formie papierowej). Stron z takimi komiksami jest mnóstwo, co i rusz pojawiają się nowe, ale niedawno moją uwagę zwrócił XKCD, czyli internetowy komiks o miłości, sarkazmie, matematyce i języku. Zajrzyjcie koniecznie, bo ich kolekcja jest przeogromna, żarty są fenomenalne, rysunek prosty, a treści nierzadko dają do myślenia (jak już przestaniemy się śmiać).

//I love quotes, not necessarily those by Plato, they can be movie dialogues, song lyrics or anything that catches my eye.

The Internet if full of photos superimposed with some "deep thoughts" (which sometimes are quite good) and pictures superimposed with some "innovative jokes" (which I love, especially when they make you laugh really hard). Some time ago I rediscovered comic strips (re- because I've already known them from their paper versions) and I've totally fallen for their e-versions. I totally admire XKCD, a webcomic of romance, sarcasm, math, and language (as the author describes the page). Take a look and you won't regret it! There are millions of comis stripes, the humour is awesome, the lines are simple, and the stories are quite often meaningful (well, once we pay attention to what's behind the joke).



Jak narysować gwiazdę? Osobiście nie widzę w tym problemu ;p
//How to draw a star? Personally, it's not that hard




Jesteśmy mniejsi niż te najmniejsze widoczne planety.
//We're tinier that the tiniest visible planets





Zastanawiam się czy nie spróbować. Ale trochę się boję.
//I'd like to try it, but I'm a little bit afraid.






Wielki Brat patrzy i słucha. Lub nie.
//The Big Brother is watching and listening. Or not.






Dlatego w Scrabble należy grać z osobami niespokrewnionymi z nami. 
//That's why we're not supposed to play Scrabble with relatives





To przecież znaczy, że mamy do czynienia z dobrą fantastyką
//Come on, it means it's a good fantasy book






Optymizm nie jest w modzie
//Being happy isn't in this year






Google wie wszystko
//Google knows it all






Idealnie dopasowani
//A perfect match







Idealnie dopasowani 2
//A perfect match 2







 Idealnie skomplikowani (i zblogowani)
//Perfectly complicated (and blogged)





Pająki są w stanie zepsuć wszystko
//Spiders can ruin everything





Co za historia!
//What a story!

 

środa, 5 września 2012

Pachnąca ulubiona środa / Fragrant favourite Wednesday


Wiosną deszcz pachnie w bardzo charakterystyczny sposób, tak wiosennie, jakby kiełkujące rośliny dawały znać, że lada moment pokażą co potrafią. Latem pięknie pachnie plaża, tak jakby nazbierała w sobie słońce i oddawała je w lotnej postaci. Jesienią czuć dym, to znak, że lato minęło i zbliżają się długie wieczory.
Kolekcjonujecie zapachy? 
Nie mam na myśli kolejnych buteleczek perfum, ale te ulotne, kojarzące się z miejscami lub osobami, takie, których nie można w żaden sposób odtworzyć, komuś pokazać ani zatrzymać.
Ja uwielbiam natykać się na dawno zapomniane zapachy i przypominać sobie nagle wszystko co się z nimi wiąże. Mam swoje ulubione, takie, które lubi bardzo wiele osób. Lubię zapach świeżo skoszonej trawy, benzyny, ziemi tuż po deszczu, zgaszonej świeczki. 
Trzymam w głowie też takie zapachy, które są specjalne tylko dla mnie. 

//Spring rain has this particular smell, the smell of spring and all the plants letting know that soon they will show their best. In summer beaches smell lovely, of the sun they've accumulated and now are giving it all away. In fall the smell of smoke lets you know the summer time is over and the long evenings are approaching.
Do you collect smells?
I'm not talking about bottles of perfume, but about all the fleeting fragrances that remind us of some places or people and that we can't really preserve or feel once again.
I love to come across such long forgotten smells and suddenly feel what I felt then, remember all that was important then. I have my favourites, the ones that many people like such as the smell of just mown lawn, gasoline, soil after rain, blown out candles.
But I also have some other smells in my head that are special only for me.





Zapach chlorowanej wody na basenie, który przypomina godziny spędzone w wodzie i kojarzy się z przyjemnym zmęczeniem po. 
//The smell of the water in the swimming pool, which reminds me of the hours spent swimming and the lovely tiredness afterwards 
 





Niepokojący zapach plaży po zmroku przeplatający się z zapachem lasu i przywołujący na myśl wieczorne oglądanie gwiazd, przerażające nietoperze nad głową i straszne opowieści.
//The unsettling smell of the beach and the forest at night, star gazing, scary bats over our heads and scary stories

3. The berry





Błyszczący zapach balsamu do ciała, który wyjmuję z szafki gdy tylko pojawi się pierwsze letnie słońce i który oznacza, że przyszło lato. Używam tak długo jak tylko się da i próbuję w ten sposób powstrzymać jesień. Nie dość, że pięknie pachnie (Kolastyna Balsam z poświatą), to nadaje piękny połysk i naprawdę przedłuża opaleniznę.
//The shimmering smell of my favourite summer body lotion which I use only in the summer and as long as I can. Not only the fragrance is stunning, but it also gives me this summery glow and helps me keep my tan longer







Męski zapach pozostawiony na poduszce, na który można natknąć się niespodziewanie w dzień. 
//His smell on the pillow. Especially if I come across that smell in the daytime
 






Zapach w sklepie zoologicznym, który przypomina mi o wszystkich zwierzakach, które miałam i kusi, żeby tym obecnym kupić chociaż jakąś małą przekąskę.
//The smell from a pet shop reminding me of all my pets that I used to have and makes me buy some treats for those that live with me now


6.Daily bunny






Zapach gotujących się powideł śliwkowych, słodki, duszący, kojarzący się z końcem lata.
//The smell of plum jam being cooked in a huge pot. It's sweet, thick and announces the end of summer
 

1. Cinnamon and thyme
2. Kitchen butterfly

niedziela, 2 września 2012

IF

 Etienne Daho - If

Kiedyś szczerze nie znosiłam tej piosenki, teraz uwielbiam w niej tous les ifs, czyli innymi słowy te wszystkie IF. Jakoś tak przyjemnie brzmią.

I used to hate this song, but now I love tous les ifs, all these IF sounds. Somehow I found these sounds soothing.

sobota, 1 września 2012

Czas wolny / Free time

Ogarnij się, idzie wrzesień. / Man up, September is coming.


Always trying to, always failing miserably. Brotip nr1438.

Do you like illusions? Wolverine or...?

I do what I want. Somehow I can't get Marvel out of my head

Kids on books. Also me on books.

Lyra and Will and their two separate worlds. The ultimate sad story. Wish it was all fiction and never ever happen in this reality.

Do suit up! I will.




piątek, 31 sierpnia 2012

Chciałaby, a się boi / If I could, I would

Kto nie chciałby złapać wszystkich srok za ogon. Każdy. Ale często chciałby, a się boi, bo co jeśli jutro wszystkie sroki odlecą i zostaniemy z kilkoma marnymi piórami w garści? Dlatego zazwyczaj jednak zadowalamy się wróblem i to jednym. I wydaje nam się, że to wystarczy. Mój wróbel to buty. Chciałabym jednocześnie chodzić w szpilkach, bo tak świetnie wyglądaja, w tenisówkach, bo wygodne, w mokasynach, bo gustowne. Kończy się zazwyczaj na Tomsach, bo są najwygodniejsze ze wszystkich.  I w mojej głowie dobrze wyglądają (jak jest naprawdę, wolę nie pytać).

A na specjalne okazje wskakuję w bezpieczne słupki. I oglądam Iron Mana. I słucham Thunderstruck.

If I could, I would kill all the birds with one stone. Right. Usually it's only wishful thinking. What if not only the stone doesn't hit the birds but falls and hits the forehead? That's why instead of killing any birds, I destroy one mosquito and pretend to be happy about it. For me shoes are mosquitoes. I wish I could wear sexy stilettos, comfy converses, elegant loafers. Unfortunately most often I'm stuck with the most comfortable of them all, TOMS. And I hope they don't look that ugly (but I won't ask).

To celebrate, I choose the safe chunky heels. And watch Iron Man. And listen to Thunderstruck.


środa, 29 sierpnia 2012

Ulubiona środa. Ciąć? / Favourite Wednesday. To cut or not to cut?

Ciąć czy nie? Upinać? Na lewo, na prawo? Z grzywką, a może bez?
Macie swoje ulubione fryzury? Poniżej kilka moich faworytów (sprawdziłam - nie potrzeba tony produktów do stylizacji, suszarek, prostownic itp. Wystarczy 10 minut i gotowe)

Warkocz w stylu boho.

Francuz z drugiej strony.

W stylu retro


Should I cut it? Or pin it up? To the left or maybe right? With or without the fringe?
Do you have your favourite hairstyles? Take a look at my favourites (I checked - you don't need tons of styling products or equipment. Just 10 inutes and you're ready to go)
 
A boho braid

A French braid at the back

A retro hairstyle

wtorek, 28 sierpnia 2012

Co Cię kłuje? / What's your spine?

Marzy mi się nowa osobowość. Coś prostego, bez zbędnych ozdobników, bez tego całego kombinowania, zbierania, minimalistyczna i ułożona. Na razie muszę się zadowolić prostą, niczym nieozdobioną żółtą ścianą w pokoju i pogodzić się z moją manią zbierania. Oprócz miliarda temperówek (a konkretnie 350), mam w domu mini pustynię i kilkanaście kaktusów. Hobby może i niewymagające (ot, przesadzić, podlać kilka razy w roku, dosypać piasku), ale jakże bolesne! Kłują, drapią, czepiają się ubrań, wbijają kolce w plecy i gdyby nie piękne kwiaty, nie wiem jak potoczyłaby się nasza znajomość.

A co Was kłuje?

I wish I had a brand new personality. Something simple, without all the messy and complicated problems and collections. Right now I have a wall that fits this desription, it's yellow, empty and smooth. It's better than nothing, right? And my collections, well, you know about my gazillion of pencil-sharpeners (well, about all 350 of them to be precise), but that's not all. I also have a mini-desert with some cacti. Such an undemanding hobby, one might say, you only transplant them once in a while, water them every now and then and add some sand. But hell, how painful! They stab you with their spines all the time! If it weren't for the beautiful flowers, I don't know what would happen.

What's your spine?