poniedziałek, 30 stycznia 2012

Słoneczniki / Sunflowers

Brak słońca nadrabiam oglądaniem ciepłych zdjęć i ubraniami w odcieniach żółtego.
PS. Nosicie apaszki? Jakieś sposoby na dobieranie ich do ubioru i wiązanie?

There's no sun so I admire warm pictures and wear yellowish clothes.
Btw, do you wear scarves? How do you choose the perfect ones and how do you tie them?


Sweter / Sweater - no name Spódnica / Skirt - Oodji Pasek / Belt - F&F

sobota, 28 stycznia 2012

Serio? / Oh, really?

Serio, grzywka?
A do kompletu rewelacyjny sklep Oodji i kupiona właśnie tam spódniczka i torebka. Tak naprawdę sklep nie rzucił mnie na kolana za pierwszym razem - przeciętne ubrania za wcale nie przeciętne ceny. Ale podczas wyprzedaży wpadłam po uszy. Za kilkadziesiąt (i mam tu na myśli raczej trzydzieści, a nie dziewięćdziesiąt) złotych można tam upolować rewelacyjne sweterki, spódnice czy marynarki.

A fringe, really?
Plus an amazing shop called Oodji where I've found this skirt and handbag. To be honest it wasn't love at first sight. I had been there before and the clothes had been rather expensive and not so stunning. But when the sales came! Well, that's a different story - lovely prices and good clothes.


Sweter / Sweater- Reserved Spodnica / Skirt - Oodji Torebka / Handbag - Oodji Pasek / Belt - F&F Rajstopy / Tights - Calzedonia

środa, 25 stycznia 2012

Jedwabnie / Silk

Siedzą mi w głowie różne modowe stereotypy - że jedwab wiosną i latem, swetry zimą, spódnice w pogodne dni, małe torebki na wieczór. Postanowiłam (skoro jest jeszcze styczeń to można to zaliczyć do postanowień noworocznych) stawić czoła tym założeniom i wyjęłam z szafy jedwabne wdzianko. Zimą. I mi się spodobało. Czas na kolejne odważne posunięcia!

I was taught to follow certain steps - to wear silk in summer and sweater in winter, skirts when it's not raining and little handbags for evening events. But, since it's still the beginning of a new year, I decided to be brave and wore this silk blouse. And I loved it. It's time to face other stereotypes!



Bluzka / Blouse - SH Spodenki / Shorts - SH Torebka / Handbag - Parfois Rajstopy - Tights - Calzedonia Buty / Shoes - Lasocki

środa, 11 stycznia 2012

Kosmetyczny początek roku / New Year's Cosmetics

Chciałabym pokazać Wam kilka kosmetyków, które uważam za absolutnie rewelacyjne. Niektórych używam już od jakiegoś czasu, inne są dość nowymi nabytkami, ale wszystkie sprawdzają się doskonale (u mnie).

Take a look at my favourite beauty products. They might not be available in your country, but if you find them, don't hesitate. They're awesome!


1. Mgiełka solankowa Rabka Spa Minerale - polski, tani i skuteczny odpowiednik wód termalnych. Latem świetnie odświeża, ale używam jej też do włosów (ułatwia rozczesywanie) i jako tonik.

2. Alterra szampon Morela i Pszenica do włosów zniszczonych - świetny produkt za małe pieniądze. To już kolejny szampon Alterry, który mnie nie zawiódł - naturalne składniki, piękny, długo utrzymujący się zapach, wydajność. Polecam!

3. Alterra olejek do ciała Granat i Awokado - teoretycznie po co kupować, skoro jest oliwka Bebiko, ale ja olejku Alterry nie używam do ciała, tylko do olejowania włosów. I jest świetny. Wcześniej używałam Amli, którajest okej, ale ten olejek jednak bije ją na głowę. Pięknie pachnie, włosy są odżywione, łatwo się rozczesują, są błyszczące i miękkie.

4.Be Beauty żel micelarny do demakijażu (z Biedronki) - najlepszy produkt do mycia twarzy i demakijażu jaki miałam. Usuwa wszystko, tusz, cienie do powiek, podkład, pozostawia twarz idealnie czystą i gładką.

5.Żel ze świetlikiem pod oczy FlosLek - tego produktu chyba nie trzeba reklamować, jest świetny. Po nieprzespanej nocy, imprezie i na co dzień pięknie otwiera oczy, odświeża spojrzenie i naprawdę, jak za sprawą magicznej różdżki, usuwa cienie pod oczami.

6.Krem nawilżający z kwasem hialuronowym 30+ Ziaja - jestem wierną fanką Ziaji. Ich kremy, balsamy, toniki uważam za rewelacyjne. A ten krem nie ma sobie równych. Nawilża, ale nie obciąża, delikatnie pachnie i jest tani jak barszcz.

7.Alterra krem brązujący - krem nawilżający i tonujący w jednym. Nie jest to kosmetyk brązujący, krem ten raczej ujednolica koloryt skóry i zdecydowanie nie jest to mocno kryjący podkład. Ale działa - skóra zyskuje delikatny kolor i piękny, brzoskwiniowy zapach.

8.Tusz Bomb Lashes Bell z pękatą szczoteczką - kupiłam go tylko ze względu na zabawną szczoteczkę, a okazał się niezłym produktem. Może nie robi cudów z rzęsami, ale delikatnie je wydłuża i pogrubia. Jest fajny, nie rewelacyjny, ale się polubiliśmy.

9.Perfect Skin baza pod ciebie Bell - zanim kupiłam ten produkt, cienie do powiek omijałam szerokim łukiem. Okazuje się jednak, że mogą wytrzymać na powiece cały dzień bez rozmazywania itp.