poniedziałek, 28 września 2009

52. Cola would be green, if colouring wasn't added.

Czasem wiem dokładnie co chcę napisać i w zasadzie zdjęcia są tylko pretekstem do umieszczenia nowej notki. Ale bywa też tak, że zupełnie nie wiem co chodzi mi po głowie. Wtedy z pomocą przychodzi mi strona Learn something everyday lub mój 'magiczny zeszyt' czyli zbiór myśli, cytatów, powiedzonek. Zeszyt jest już prawie całkiem zapełniony, a nawet mam już drugi, są w nim wycinki gazet, jakieś paragony i inne śmieci, ale pośród nich znajdą się też moje prywatne perełki. Kiedyś nawet doszłam do wniosku, że to jakiś rodzaj pamiętnika, co prawda uzupełniam go średnio raz na miesiąc, ale co tu dużo mówić, inne rzeczy zapisywałam na samym początku, inne teraz. Bo jakoś do typowego pamiętnika nigdy nie miałam serca.

A dzisiejsze zdjęcia to dość chaotyczny zbiór czego się tylko da, trochę tego co miałam na sobie, trochę nowych zakupów, trochę królika i oczywiście nadal na dokładkę katar.

Sometimes I know exactly what to say and sometimes I have no idea. That's when the site Learn something everyday or my 'magic notebook' with some quotes and funny thoughts help me. The notebook itself is almost full, contains not only words but some papers and other trash as well but it's like my own diary.

And my photos today are a very chaotic mix of everything: something I wore today, something I bought, my rabbit and of course some runny nose.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Moje nowe ulubione zeszyty / My new favourite notebooks:

Image and video hosting by TinyPic

Mój wszystkojedzący królik / My I-eat-everything rabbit:

Image and video hosting by TinyPic

Chora, pseudo-ślubna kartka /Sick, wedding-like card:

Image and video hosting by TinyPic

Jakoś się złożyło, że wszystkie ciuchy oprócz czarnego sweterzyska i dżinsów są z lumpeksu. Chyba się uzależniłam.
All the clothes presented come from SH (only my jeans and the black sweater don't)

Ciao!


niedziela, 27 września 2009

51. Statement Necklace - DIY.

Niby robię biżuterię, ale przeważnie jakieś raczej drobne kolczyki, wisiorki i naszyjniki. Jakoś nie złapała mnie moda na statement necklace, bo przeważnie ubieram się warstwowo, tu jakaś broszka, tam pasek, kolorowa bluzka, torebka więc nie było miejsca na takie naszyjniki. Ale jak człowiek chory to ma różne pomysły. Więc z braku cierpliwości do drobnicowej biżuterii, wzięłam się za coś większego, łatwiejszego, szybszego. A jak skończyłam doszłam do wniosku, że można to zrobić jeszcze łatwiej (trochę większym kosztem, ale bez bawienia się w klejenie, obszywanie itp). Niestety nie jestem dobra w fotografowaniu pracy w toku (cóż, jak już zaczynam to preferuję skończyć, bez robienia sobie przerw na kawę, herbatę, zdjęcie czy cokolwiek innego) dlatego relacja jest raczej połowiczna, ale ogólny zarys jest ;)
Co tu dużo mówić, potrzeba kawałka kartonu, trochę materiału, kleju, nitki i czegoś co chcemy mieć na naszym naszyjniku. Ja wybrałam guziki, ale to mogą być cekiny, koraliki, przypinki, co tylko dusza zapragnie. Jeśli naszyjnik znajdzie zainteresowanie, pomyślę nad zmianą asortymentu i może się skuszę właśnie na cekiny.

I do jewellery but rather small stuff like earrings, necklaces etc. I've never thought about statement necklaces, somehow I used to find them a little to big for me as I usually wear a lot of colours, layers and there was no place for such a necklace. But when you have a runny nose you start doing weird things so I did my first statement necklace.
You only need some paper, fabric, some buttons or any other beads and that's it. Quite easy, nice and of course once I made my first one I found an easier way. Shit happens ;)

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Ciao!

sobota, 26 września 2009

50. No clothes. Just some eye candies.

Jak powiedział Wojtek Cejrowski na antenie Trójki, jak się ma katar, nie można myśleć, bo jak myśleć jak wszystkie myśli krążą dokoła nosa. Coś w tym jest. Dodatkowo człowiek zupełnie nie ma ochoty robić sobie zdjęć, bo wygląda jak idź stąd i nie wracaj. Ale od czego jest internet? Można tam znaleźć dosłownie wszystko, a najczęściej najlepsze kąski przez zupełny przypadek.
Oto moja przypadkowa kolekcja eye-candies, bo praktycznie każdego dnia natykam się na jakieś ładne zdjęcie, rewelacyjny pomysł czy skarb po okazyjnej cenie :)

As Wojtek Cejrowski said when you have a runny nose you can't think because all you can think about is your nose. True. I can't think nor take pictures and that's why I post only some stuff I found on the Internet. I love it, the minute you turn your computer on you can find thousands and thousands of things on the Internet and usually by accident :)

The Sartorialist

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

The Internet & Google The God Of Everything

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

How About Orange

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

and there is of course Grey's Anatomy and Sex and the City. Somehow I can't imagine my life without the TV series. I love books and movies but there's something in the series that makes me wanna watch them. Why? What? I don't know.
One of my friend sais that movies are relatively short (you watch it once and you're done), when it comes to books it's your imagination that creates the characters and surroundings but in TV series it's like the real life but the people are always beautiful, the friendships are true and longlasting, money is not important, it just is and you have the feeling that you're part of it. The great unreal real life.

Ciao!





czwartek, 24 września 2009

49. A little bookstore...

Carrie z Seksu w wielkim mieście wydała na buty tyle, że za te pieniądze mogłaby spokojnie kupić mieszkanie. Ja co prawda butów w takich ilościach nie kupuję, torebek mam na razie rozsądną ilość mniej niż 50, za to namiętnie czytam i nabywam książki. Ostatnio coraz częściej anglojęzyczne w lumpeksach (4 zł za dobry thriller!), ale nadal prawie każda wizyta w Empiku czy Świecie Książki kończy się nowym zakupem. Najczęściej to tzw. czytadła (nie ma co ukrywać, po prostu kocham siedzieć w fotelu, coś jeść/pić i czytać, czytać, czytać) ale zdarzają się dobre albumy, południowoamerykańskie Tony Haliki czy inne Amazonki i przewodniki (marzy mi się dobry przewodnik/album po Włoszech). Aktualnie czytam Extra virgin (jak to dwie Brytyjki kupiły rustico w Ligurii i próbują się zaaklimatyzować). Dla fanów Italii w sam raz.

Carrie from Sex and the city spent so much money on shoes that she could have bought an apartment instead. I don't buy so many shoes, I have less than 50 bags but I do love reading and buying books. Every time I go to a bookstore I buy at least one title. Usually some random ones, just to read and enjoy, but it's sometimes a good album or some travel diary or so. Right now I'm reading Extra Virgin (how two British women discover Italy, buy an old rustico and try to live in Liguria). Perfect for Italy-lovers

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Moje kochane / My beloved ones:

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Jeans - Lee
Koszula / Shirt - SH
Łańcuszki / Chains - od Michała. od Edyty / from Michał. from Edyta
Kwiat / Flower - H&M
oraz / and
Książki, książki, książki / Books, books, books!

Ciao!



środa, 23 września 2009

48. Sponsored by Tymsol

Obudziłam się dzisiaj z potężnym bólem gardła uniemożliwiającym jedzenie, picie, mówienie a nawet myślenie. Od rana jestem na Tymsolu, Tantum Verde i Strepsilisie. Uważam ból gardła na poroniony wynalazek, który powinien zostać wycofany z użycia. I wszystko byłoby prostsze.

I woke up with a sore throat and couldn't eat, drink, talk or think. As for me sore throat is the most stupid invention that should be banned and everything would be much easier.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Dzięki Tymsolowi nie jestem zupełnie niewyraźna, ale tło ewidentnie chce mnie pochłonąć. Ale się nie dam!

Thanks to Tymsol Spray I'm not so blurred but the backgound is trying to consume me. But I won't give up!

Jeansy - Lee
Sweter / Sweater - Big Star
Marynarka / Jacket - SH
Torebka / Bag - SH

Ciao!

poniedziałek, 21 września 2009

47. Amazon River, Tony Halik and a hat.

Piękny początek tygodnia:
1. Moje dwa tygodnie praktyk zmieniły się w dwa dni, ale za to bardzo intensywne. W szkole każdy spotkany nauczyciel pytał się co tu robię, o praktyki? a z czego? fantastycznie, że wróciłaś do szóstki! Co prawda moje liceum zmieniło się bardzo, ale nadal potrafiłam rozpoznać miejsca, w których siadałam, jadłam, rozmawiałam, uczyłam się itp. Wspomnień czar. Było bardzo miło

2. W bibliotece nie było wrednej bibliotekarki, ale jej milsza wersja, a do tego znalazłam dwie fantastyczne książki podróżniczo-amerykopołudniowo-amazońskie i jeden thriller. Uwielbiam takie niespodzianki, szłam tylko oddać książki, a znalazłam takie cudeńka.

3. Prawdopodobnie za kilka dni będę miała kolejne odcinki L word i Przyjaciół. Ale na razie będę czytać, czytać i czytać ;)

What a beautiful beginning of the week:
1. My 2-week-long teacher practice turned into a 2-day-one plus I met my old teachers at school, they were asking all these nice questions what are you doing here? you came back? great! Althought the school looks different I still was able to recognize some learning, chatting, eating places. Memories, how I love them.

2. There was no angry librarian today but a nicer version of her plus I found two amazing books about South America and one thrillet

3. I will get the new L word and Friends episodes soon!

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

I moja mama dała mi ten śmieszny kapelutek / And my mum gave this funny hat

Image and video hosting by TinyPic

Legginsy - KappAhl
T-shirt - no name
Marynarka / Jacket - SH
Kapelutek / Funny hat - prezent / gift

Ciao!

PS. Z góry uprzedzam i informuję, że moje brwi są takie jakie są i nie planują się zmienić w kreski a'la Marlena Dietrich :)

piątek, 18 września 2009

46. Elektryczne pępowiny

Zdałam sobie dzisiaj sprawę, że jestem uzależniona od baterii.
Dosłownie nie mogę zrobić nic jeśli bateria padnie. Nie skontaktuję się ze światem jeśli rozładuje się mój telefon. Nie sprawdzę pogody, poczty, nie przeczytam wiadomości, nie obejrzę serialu jeśli rozładuje się mój laptop. Nie zrobię zdjęć jeśli rozładuje się aparat. Dobrze, że nie mam elektrycznej szczoteczki do zębów ;p
A do tego te wszystkie kable! Mój pokój wygląda jak jedno wielkie kablowisko, z każdego kontaktu wystaje elektryczna pępowina dostarczająca pożywienie aparatowi, komputerowi, telefonowi, drukarce, wieży, lampom i pewnie jeszcze kilku innym niezbędnym 'czymś', które potem i tak się rozładują. I wszystko zacznie się od początku.

I just realised that I am addicted to and depend on batteries. Without them and all the electric umbilical cords I cannot and do not exist.

Image and video hosting by TinyPic

Przed wyjściem miałam oczywiście gigantyczny problem: którą torebkę wybrać? czy najnowszą czerwoną i zmienić bluzkę i legginsy do niej? a może czarną i nic nie zmieniać? a może czarną i zmieniać?

Before I left I had this typical problem: which bag to choose and should I change the outfit because of the bag or not?

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Spódnica / Skirt - Zara
Top - SH
Kardigan / Cardigan - SH
Legginsy - New Yorker
Torebki / Bags - SH
Biżuteria / Jewellery - handmade
Kokardka / Bow - SH

Ciao!

PS. Wybrałam czarny kuferek, czyli nic ze zdjęć i zdjęłam kokardę. Wiadomo, jeden dodatek mniej :)
I chose a black bag not shown here and I took off the bow, one piece of accessories out :)

czwartek, 17 września 2009

45. Talking, Laughing, Loving, Breathing, Fighting, Fucking and one wheelbarrow

Złożyłam dzisiaj pierwszą w życiu taczkę. Co prawda taką 'lekką' z castoramy, ale skręcenie wszystkich 7 śrub i to w zasadzie jednocześnie, żeby się toto trzymało wymagało i siły i sprytu. Po kilkunastu próbach - wywrotka taczki, wywrotka moja, taczka na plecach, ja na plecach, taczka na boku, ja na boku - udało się. Taczka cała i zdrowa czeka na pierwsze zadanie.
Najlepsze jest to, że składanie tejże sprawiło mi taką frajdę, że aż byłam sama zaskoczona. Okej lubię prace ręczne, wszelkie biżuterie, kartki, szycie, rysowanie, ale nie przypuszczałam, że siedzi we mnie domowy majsterkowicz/mechanik/ ktoś kto używa śrubokręta, klucza, kombinerek jakby się z nimi urodził ;) Bardzo fajne uczucie, że potrafię coś więcej niż wbić gwóźdź.
Może to wszystko spowodowała moja absolutna fascynacja L word i jeszcze większy amok na widok ichniej Shane, która wygląda na typ śrubokrętowo-kombinerkowo-kluczowy. Teraz jestem prawie taka fajna jak ona, może nawet lepsza, w żadnym widzianym przeze mnie dotychczas odcinku Shane nie miała taczki, a ja już mam ;)

PS. Dzisiaj w kadr ciągle pakował się mój królik, dlatego po odrębnej sesji przedstawiam Franceskę vel Franię:

Today I made my first wheelbarrow. It wasn't easy, we kept falling one into another and losing control over our human and metal bodies but it's done. The best part is that this 'job' was a great fun to me, something I wouldn't expect. But that's maybe because I am still so obsessed with The L word and its Shane, a girl who looks to like the one who could make her own wheelbarrow. Although I have one and in no episode I have seen her with hers. So I might be better ;)

PS. Today my bunny kept running into my photos so I took her some pictures and let me introduce Francesca:

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Dźinsy / Jeans - Big Star
T-shirt - SH
Zegarek / Watch - prezent od mojego taty / a gift from my dad
Biżuteria / Jewellery - handmade
Pasek / Belt - Zara

PS2 - nowe legginsy z Vero Mody zmieniły właścicielkę i dlatego niestety ich nie pokażę. Ale może namówię koleżankę na kilka zdjęć w nich ;)

Ciao!